Czy tylko ja miałam wrażenie, że po walce z lampartem Karchak (jak to się tak właściwie pisze?) i Tarzan byli u progu zgody i, gdyby nie Clayton i jego wielka pukawka, to...Karchak prawdopodobnie szybciej by "załapał", że Tarzan jest jednym z nich? Bo ja cały czas odnoszę takie dziwnewrażenie, że Karchak chciał coś Tarzanowi powiedzieć, gdy ten przyszedł do niego z ciałem lamparta

Kurcze, coś tam jeszcze przyszło mi do głowy, gdy oglądałam ostatnio ten film, ale zapomniałam co. Nieważne. Może mi się później przypomni. Na razie proszę tylko o komentarze, bo chcę wiedzieć, czy tylko ja wiecznie, wszędzie i we wszystkim, doszukuję się drugiego dna, czy jednak ktoś myśli podobnie.

Aha, już wiem. Zauważyliście pewnie, że Tarzan przez większość filmu chodzi tak jak małpy (nic w tym dziwnego, bo przecież on cały czas myślał, że jest jakąś dziwną małpą). Czy, w takim razie nie powinien mieć skrzywionego kręgosłupa (od ciągłego kucania, pochylania się i tak dalej) i jakoś zdeformowanych kończyn? To też tylko takie luźne pytanie. Wiem, że to tylko bajka i Tarzan musiał wyglądać na całego i zdrowego, ale jestem po prostu ciekawa. A co wy o tym myślicie?